O sprawie poinformował szef piotrkowskiego sztabu Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. - Puszka nie wróciła do sztabu, dlatego musiałem podjąć odpowiednie czynności. 15 stycznia zgłosiłem sprawę na policję To była puszka przypisana do jednego z wolontariuszy, jednak to nie on ją zabrał. Zbierano do niej pieniądze między innymi podczas jednego z wydarzeń towarzyszących Orkiestrze w lokalu zamkniętym. Chcę zdementować doniesienia, że odpowiedzialny za ten czyn jest któryś z członków naszego sztabu. Puszkę zabrał niestety jeden z 800 wolontariuszy. Ta osoba pomagała nam nie po raz pierwszy - powiedział Dariusz Cecotka. - Kiedy zorientowałem się, że jest coś nie tak, byłem potwornie zły. Wynik, jaki osiągnęliśmy to kwota, jakiej jeszcze nie było. Mamy nadzieję, że ten incydent nie przyćmi naszej ciężkiej pracy - komentuje szef piotrkowskiego sztabu WOŚP.
A kwota po zakończeniu licytacji internetowych może nawet przekroczyć 325 tys. zł.
Policja potwierdza, że prowadzi w tej sprawie działania. - Piotrkowscy policjanci zajęli się tą sprawą. W dniu zgłoszenia zatrzymani zostali 21-letni mężczyzna i o rok starsza kobieta. Przesłuchanie ich, a także inne czynności wykonane przez policjantów oraz ich ustalenia pozwoliły zgromadzić materiał dowodowy, na podstawie którego podejrzanym postawiono zarzut kradzieży z włamaniem. Puszka została zniszczona, a wartość wszystkich strat oszacowano na około 1000 zł. Część pieniędzy udało się odzyskać - powiedziała nam Dagmara Mościńska z Biura Prasowego KMP w Piotrkowie Trybunalskim.